Piłkarze pierwszoligowej Stali Stalowa Wola nie wyszli dziś na popołudniowy trening, protestując w ten sposób przeciwko zaległościom finansowym, jakie ma wobec nich klub.
- Chłopcy zadecydowali, że nie wyjdą na trening - powiedział Jaromir Wieprzęć, grający drugi trener "Stalówki". - Chodziło o to, by zwrócić uwagę na problem. Moje zapewnienia i zapewnienia trenera Janusza Białka, że zaległości zostaną im w końcu wypłacone i żeby wykazali jeszcze trochę cierpliwości, nie przyniosły już skutku, zawodnikom ta cierpliwość się skończyła. Chcą przez swój protest zwrócić uwagę ludzi postawionych wyżej w klubie niż ja czy trener Białek. I dostać przynajmniej część zaległych pieniędzy, nie wiem, może ewentualnie na raty.
Klub nie wypłaca regularnych poborów zawodnikom od kilku miesięcy. Zaległe pieniądze mają być wypłacone w maju, lecz pensje miały być płacone już regularnie już teraz. Tak się jednak nie dzieje.
- To była taka jednorazowa akcja - kontynuuje Wieprzęć. - Zaległości są wobec piłkarzy duże, ale chłopcy zdają sobie tez sprawę z trudności, jakie ma klub, z tego co się dzieje także w mieście. Wiadomo, że głównie pieniądze w klubie pochodzą z firmy Wodex, a jej prezes Bronisław Żak musi wypłacić pensje najpierw swoim pracownikom, a potem dopiero piłkarzom. Ja znam pana Żaka od lat i wiem, że jeżeli obiecał wypłacić pieniądze piłkarzom, to tak się stanie. Ale w naszym zespole zawodnicy pochodzą z różnych miast, różnych środowisk, nie wszyscy chcą już dłużej czekać. I trudno się dziwić, bo nie łatwo jest żyć przez dłuższy czas na pożyczanych od innych pieniądzach, a my nie mamy w tym sezonie także w ogóle premii za mecze. We wtorek powinniśmy już normalnie trenować, ten protest nie będzie miał też wpływu na postawę chłopaków w środowym meczu w Stalowej Woli z Wisłą Płock. Niestety, kilku graczy na dodatek się ostatnio pochorowało i nie wiadomo, czy zagrają w meczu z Wisłą, oby zdążyli się jednak do tego czasu wykurować.
W najbliższym czasie z zespołem ma spotkać się między innymi prezes Wodexu Bronisław Żak.
Zobacz statystki przed środowym spotkaniem Stali Stalowa Wola z Wisłą Płock
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.